Nie pamiętam w tej chwili, jaki był pierwszy blog, jakiego zaczęłam czytać regularnie. Na pewno odkąd sama bloguję, czyli już od prawie 3 lat, zaczęłam interesować się tym rodzajem stron internetowych i sposobem komunikowania się poszczególnych blogerek. Kobiet właśnie, bo czytam prawie wyłącznie blogi piszących mam.
1.Mój naj naj naj to blog Deszczowy Dom i postać Jareckiej stworzona przez Wszechwiedzą Narratorkę, czyli utalentowaną, dowcipną i bardzo mądrą mamę piątki dzieci. Nigdy nie widziałam jej na żadnych zdjęciu, nie rozmawiałam z nią, wymieniłam jedynie kilka komentarzy, jednak sposób w jaki Jarecka pisze, sprawia że czuje się, jak na rozmowie z najlepszą przyjaciółką. Jarecka jest inna niż my wszystkie i za to ją kocham! A poza tym moja książeczka sensoryczna dla Synka opisana w poście z drugiego dnia wyzwania, została zainspirowana właśnie przez wyczyn Jareckiej.
2.Na Deszczowy Dom trafiłam dzięki Eli z Dwujęzyczności. Poruszane tu tematy są mi szczególnie bliskie nie tylko ze względu na dwujęzyczne wychowanie moich dzieci, ale również dlatego, że Ela niedawno przeniosła się z Austrii do Niemiec, urodziła tu swoje trzecie dziecko i stąd właśnie opisuje swoje zmagania z tutejszą rzeczywistością, kulturą, ze społeczeństwem. Lubię tu zaglądać po inny punkt widzenia i osobę z krwi i kości piszącą wszystkie posty.

3.O tym, że to blog, który skupiał się głównie wokół książek dla dzieci czytanych przez mamę Olgę i córkę Ewę. A właściwie Ewkę, bo taka z niej śmieszna aparatka, jakby to powiedział mój syn Leo 🙂 A więc Ewka jest przeuroczą i przezabawną 4-latka, od niedawna siostrą małego Wojtka, uwielbiającą swoją kotkę, kolor różowy (a jakże!) i pochłaniającą książki dla dzieci, jak niektórzy żelki Haribo. Uwielbiam tego bloga za osobisty, ale nieintymny ton oraz za świetne zdjęcia i poczucie humoru mamy Olgi.

4.Niedawno odkryty blog Żyj, kochaj, twórz zmobilizował mnie do wizualnych zmian na mojej stronie i dał mi możliwość poznania fantastycznej osoby – Karoliny, jego autorki. Karolina nie tylko upiększa inne blogi, ale również daje wiele cennych wskazówek na temat obróbki zdjęć, zawartości postów, banerów, całej szaty graficznej. Oprócz tego, a może przede wszystkich jest mamą, która inspiruje i zachęca do piękniejszego życia, kochania i tworzenia.
5.W tym zestawie nie mogę pominąć strony, a właściwie stron internetowych Uli, która zaprosiła mnie do tego blogowego wyzwania. Sen Mai i Urszula Phelep to dwa blogi, które pomogły mi zmienić mój blogowy punkt widzenia i zmotywowały do wewnętrznego remanentu 🙂 Tych zmian nie koniec, dlatego cieszę się na dalszą znajomość z kreatywną Ulą! A blisko mi do niej, ponieważ podobnie jak ja jest mamą dwójki dzieci, ma męża Francuza i mieszka na obczyźnie. W swoich blogu pisze także o Francji i kulturowych różnicach.