„Szyć może każdy, a w towarzystwie szycie sprawia jeszcze więcej przyjemności!” – tak do udziału w swoich kursach zachęca kawiarnia i warsztatownia Nähcafè „Nähhausen“, położona, jak sama nazwa figlarnie wskazuje, w dzielnicy Neuhausen. Znając jednak moje umiejętności krawieckie, a raczej ich brak, powątpiewałam, czy to hasło może dotyczyć również mnie… Moje obawy jednak były zupełnie nieuzasadnione, bo okazało się, że nie tylko umiem szyć, ale i sprawia to mi rzeczywiście dużo przyjemności! A odkryłam to dzięki Britcie, sympatycznej właścicielce Nähcafè „Nähhausen“, która zaprosiła mnie do udziału w jednym z jej kursów.
 
 
Ponieważ miałam wolną rękę w wyborze kursu, zdecydowałam się na taki, podczas którego można uszyć coś dla dzieci i niemowląt. Podczas gdy inne uczestniczki – większość z nich w zaawansowanej ciąży – szyły dla swoich dojrzewających w brzuszku dzieci maty, kocyki, śpioszki, poduszeczki i śpiworki do spania, ja zdecydowałam się na stworzenie kolorowego słonia dla moich chłopaków. W te trzy godziny nie dałabym rady uszyć dwóch rzeczy, dlatego wybrałam dwa różne materiały (w dinozaury i w autka, a jakże!) – po jednym na każdym boku słonia. Oprócz tego dobrałam niebieski materiał w białe kropki na uszy oraz czerwony na dwa serduszka, ozdabiające pupcię słonia 🙂 
 
Kawiarenka-krawiecka-Naehhausen
 
Zarówno Britta, jak i krawiecka guru Gaby, z którą Britta tę kafejkę prowadzi, bardzo mnie w całym procesie szycia wspierały, pomagały mi i doradzały, jak najlepiej szyć, żeby dobrze wykonać zadanie, a przy tym dobrze się bawić. I to im się naprawdę udało, bo te kilka godzin minęło mi bardzo szybko i super przyjemnie! 
 
Kawiarenka-krawiecka-Naehhausen
 
Myślę, że taki kurs, podczas którego powstają dzieła dla własnych dzieci, to wiele radości nie tylko dla przyszłych mam. Również ja myślałam sporo w czasie szycia o moich Synkach, o ich poczuciu humoru i uśmiechu na widok samochodowo-dinozaurowego słonia 🙂 Ta rozmiłowana atmosfera sprzyjała pozytywnym efektom pracy, a efekty moich zmagań z maszyną do szycia i igłą możecie ocenić sami.
 
Kawiarenka-krawiecka-Naehhausen
 
Nie do przecenienie jest również fakt, że w tej wyjątkowej szwalni znajduje się również mała kawiarenka, w której nabyć można wszelkiego rodzaju kawy i drobne przekąski. Gdy ktoś wybierze się na kurs bez obiadu i po niezbyt przespanej nocy, czyli tak jak ja, jest to ratunek na najbliższe godziny!
Oprócz kursów ubranek i rzeczy dla dzieci i niemowląt w Nähcafè „Nähhausen“ można wziąć udział m. in. w kursie szycia spódnic, sukienek lub fartuszka do Dirndla. Wasze wcześniejsze umiejętności nie mają znaczenia, czego dowodem jest mój słoń 🙂 Poza tym „Nähhausen“ organizuje również imprezy urodzinowe dla dzieci, różne eventy i wieczory panieńskie. Możliwa jest także opcja skorzystania z samych maszyn i sprzętów krawieckich, podczas tzw. wolnej godziny. Polecam nawet największym amatorom szycia! 🙂
 
Nähcafè „Nähhausen“

Pappenheimstraße 5
80335 Monachium