Nasza kolekcja dwujęzycznych książek oraz ciekawa wystawa w Dachau
Mój starszy Synek Leo skończy za parę dni 4 lata – jest zodiakalnym wodnikiem. Z okazji swoich narodzin dostał od niemieckiej babci Brigitte książkę „Der kleine Wassermann” autorstwa Otfrieda Preusslera (1923 – 2013), czyli „Przygody Małego Wodnika”. Nie znałam ani tej pozycji, ani tego autora, który jak się potem okazało, mieszkał przez większość swojego życia w Bawarii, w mieście Rosenheim. Książka pasowała oczywiście tematycznie, ale zaczęliśmy ją oglądać i czytać dopiero, kiedy Leo miał ok. 3 lat. Dzięki kolejnym prezentom poznałam również innych bohaterów książek dla dzieci tego znakomitego autora i… zupełnie przepadłam! Tak, jak mój Synek, który uwielbia postaci wyczarowane spod pióra Preusslera, jednego z najbardziej popularnych autorów dla dzieci całego niemieckojęzycznego obszaru.
„Rozbójnik Hotzenplotz”, „Malutka czarownica”, „Mały Duszek” i „Przygody Małego Wodnika” to właśnie bajkowe figury, które zabierają nas w niezwykły świat przygody, niespodziewanych zwrotów wydarzeń, starej jak świat walki dobra ze złem i ciepłych, pełnych humoru historii tych poszczególnych postaci.
Człowiek potrzebuje opowieści, jak powszedniego chleba. Otfried Preußler
I rzeczywiście Preussler karmi nas swoimi opowieściami w znakomitym stylu, a apetyt rośnie wraz z kolejną pochłoniętą książką. Wspaniałe jest to, że pozycje tego popularnego autora zostały przetłumaczone na 55 różnych języków, także bez problemu można dostać ich polską wersję. W ten sposób utworzyła nam się już dosyć potężna kolekcja książek w dwóch językach. Kiedy mama czyta dzieciom książkę po polsku, maluchy śledzą ilustracje w niemieckim tomie. Kiedy z kolei tata czyta po niemiecku, dzieci trzymają na kolanach polskie tłumaczenie lektury i oglądają obrazki tu umieszczone. Ta możliwość podwójnego czytania dzieciom tej samej treści w dwóch różnych językach bardzo pozytywnie wpływa na wysoki poziom dwujęzyczności maluchów i wzmacnia ich poczucie przynależności do obu kręgów kulturowych. Mają bowiem kontakt z bohaterami dzieciństwa, których zna każdy dorosły Niemiec, a przedstawienie tych przygód również w języku polskich umieszcza je w nowym kontekście i nadaje nową wartość. Zwłaszcza seria o rozbójniku Hotzenplotzu doczekała się świetnego tłumaczenia, które zawiera wszystkie niezbędne niuanse językowe i kulturowe. Wielki pokłon w stronę autorki przekładu – Joanny Boryckiej-Zakrzewskiej!
A jeśli chcecie lepiej poznać ciekawą biografię Preusslera oraz zaprzyjaźnić się z sympatycznymi bohaterami jego opowieści, warto wybrać się na wystawę do muzeum okręgowego w Dachau. Wystawa, która trwa do 1 marca 2015 roku, prezentuje nie tylko oryginalne ilustracje z książek Preusslera, ale również fragmenty wywiadów z autorem, filmy oraz przykłady tłumaczeń jego dzieł. Można wysłuchać kilku słuchowisk z nagranymi urywkami utworów, poczytać w kąciku czytelniczym oraz przebrać się za jedną z ulubionych postaci i zrobić sobie zdjęcie. Starsze dzieci ucieszą się z możliwości wzięcia udziału w quizie ze znajomości dzieł Preusslera, a młodsze ze spotkania ze swoimi bohaterami.
Książki to przyjaciele, którzy zawsze mają dla nas czas. Otfried Preußler
Czas spędzony z książkami Preusslera jest wielką przyjemnością, pochwałą radosnego i pełnego przygód dzieciństwa oraz terapeutyczną mocą spotkania z wartościową lekturą.
Wystawa „Otfried Preußler. Der Mensch braucht Geschichten”
do 1 marca 2015
Bezirksmuseum Dachau
Augsburger Str. 3
85221 Dachau www.dachauer-galerien-museen.de
O, to mnie zaciekawilas ta wystawa. My do Dachau mamy praktycznie rzut beretem…a ferie tez za pasem 🙂
Nie znałam tych książek ani autora 🙂
Książki wzbogacają wyobraźnię i słownictwo. Bez książek, rzeczywistość jest taka uboga.
Ciekawa kolekcja :).
TO ja rozwijam moją kolekcję książek norweskich:)
Też nie znałam tych książek. Muszę zobaczyć, czy da się je znaleźć online 🙂
Ciekawa jestem Twoich wrażeń 🙂
Polecam!
O tak, naprawdę warto!
Porównaj sobie oryginał i polskie tłumaczenie Hotzenplotza – jest tyle smaczków! 🙂