Do dzisiejszego artykułu zainspirowało mnie spotkanie autorskie z Agnieszką Kowaluk, jakie odbyło się w ostatni wtorek w Café Muffathalle. Na spotkaniu tym Agnieszka prezentowała swoją najnowszą książkę „Du bist so deutsch!: Mein Leben in einem Land, das seine Tugenden nicht mag” (link Affiliate) i opowiadała publiczności o własnych obserwacjach na temat różnic i podobieństw Niemców i Polaków.

Fragment rozmowy poświęcony był czasowi adwentu i sposobów przygotowań do Świąt. Dlatego dzisiaj, nakręcona fajnym spotkaniem i świeżym spojrzeniem na wiele spraw, prezentuję Wam 5 subiektywnych powodów związanych z adwentem, dla których pobyt w Niemczech jest całkiem przyjemny 🙂
1. Jarmarki Bożonarodzeniowe

Mimo iż w Polsce można spotkać już podobne jarmarki m. in. we Wrocławiu, Krakowie i Poznaniu, to wszystkie one wzorowane są właśnie na tych niemieckich. Takie jarmarki to nie tylko doskonała okazja do oryginalnych zakupów prezentowych, ale przede wszystkim możliwość spotkania się w gronie rodziny i przyjaciół, wypicia grzańca (również w wersji z rumem Glühwein mit Schuss!), zjedzenia czegoś na ciepło i poddania się tej przedświątecznej atmosferze. Dwa z takich jarmarków w Monachium opisałam już w zeszłym roku TU i TU.

 

2. Kalendarze adwentowe
U mnie w domu nie było tej tradycji, obecnie pojawia się ona również w Polsce w wielu rodzinach. W Niemczech kalendarze takie mają już długą historię i w wieku dziecięcym są po prostu oczywistością. Najzwyklejszą formę na kalendarz wypełniony czekoladkami lub odkrywający kolejne obrazki jakiejś ciekawej, świątecznej historyjki. Niemieckie mamy, bo to one najczęściej dbają o ten zwyczaj, mają jednak dużo innych pomysłów i co roku zaskakują swoje dzieci na nowo. Starsze dzieci często dostają do wykonania różne zadania, nierzadko do wspólnego wykonania z rodzicami, np. rodzinny wypad do kina czy na łyżwy.

3. Wieńce adwentowe

Bardzo lubię tę tradycję zapalania jednej świecy w kolejną niedzielę adwentu. W ten symboliczny sposób pokazujemy również dzieciom, ile czasu dzieli nas jeszcze do Świąt. Dodatkowo to doskonała okazja, aby w niedzielny poranek delektować się długim śniadaniem w blasku świec lub popołudniem pochrupać świeżo upieczone ciasteczka. Wieńce można kupić gotowe lub zrobić samemu, przyozdabiając je ulubionym kolorem lub ozdobami. Możecie je spotkać w prawie każdym niemieckim domu.

 

 
4. Pieczenie świątecznych ciasteczek
W Polsce okres adwentu raczej kojarzy się z postem, odmawianiem sobie słodyczy i ogólną wstrzemięźliwością. W Niemczech z kolei jest to radosny czas oczekiwania, podczas którego spędza się wiele rodzinnych chwil. Jednym z takich MUST DO jest wspólne pieczenie świątecznych ciasteczek. W ostatnim czasie zdradziłam Wam TU i TU aż cztery różne przepisy na takie adwentowe wypieki. I najlepsze jest to, że nie trzeba czekać z nimi aż do Świąt – można konsumować zaraz po upieczeniu i przez cały okres adwentu!
 
5. Życzenia adwentowe

W czasie adwentu często dostaję życzenia od znajomych: „Einen Schönen ersten Advent!” – w ten sposób składają sobie życzenia udanej pierwszej lub kolejnej niedzieli adwentowej i całego nowego tygodnia, jaki przybliża nam święta Bożego Narodzenia. Uważam, że to bardzo ładny zwyczaj i bardzo cenię sobie te drobne gesty, które tworzą cały ten przedświąteczny klimat i wprowadzają magię w ten czas oczekiwania na cud….

A więc kochani, udanego trzeciego już tygodnia adwentu i wspaniałego czasu przygotowań do Świąt!