Parę miesięcy temu poznałam w internecie Elę – mamę-emigrantkę, z wykształcenia językoznawcę i logopedę. Ela mieszkała wraz z mężem Polakiem parę lat w Austrii, gdzie na świat przyszły jej dzieci Maksymilian i Alicja, a parę tygodni temu cała rodzina przeniosła się do Niemiec. Obszar naukowych zainteresowań Elżbiety dotyczy przede wszystkim dwujęzyczności, zwłaszcza wczesnej nauki czytania. Ela popiera teorię, przygotowującą dzieci do czytania poprzez naukę sylab. Proces ten, stymulujący do pracy ośrodki mózgu odpowiedzialne za język, ma pomóc naszym dwujęzycznym maluchom odnaleźć się w kulturach, z którymi mają kontakt, a to z kolei ma duży wpływ na poczucie tożsamości. Ela postuluję naukę czytania już u najmłodszych – sama zaczynała pokazywać pierwsze samogłoski swoim dzieciom, gdy miały ok. 6 miesięcy. Argumentem za tak wczesną nauką czytania jest fakt, że dzieci lepiej opanują drugi język, jeśli jego nauka czytania poprzedzi naukę języka kraju przyjmującego. Oczywiście wszystko w konwencji zabawy, stanowiącej po prostu inną formę uczenia dzieci postrzegania świata.
Więcej na temat nauki czytania u dwujęzycznych dzieci i metody sylabowej znajdziecie na blogu Eli.
Zachęcona sukcesami autorki i zaciekawiona tą metodą postanowiłam podczas ostatniej wizyty w Polsce kupić dwa zestawy książek z serii „Moje pierwsze słowa” współsygnowanych przez Elżbietę.
Seria ta przeznaczona jest dla dzieci od 6 miesięcy do 3 lat, chociaż mój starszy Synek, który 3 lata skończył parę tygodni temu, nadal chętnie sięga do tych pozycji. Nie są to książki w typowym wydaniu, a raczej gry, zachęcające do wspólnej zabawy rodziców i dzieci. Celem zabaw jest wspomaganie rozwoju mowy dziecka, co w kolejnym etapie ma ułatwić mu naukę czytania. Obie pozycje zawierają kartonowe, dwustronne obrazki, ilustrujące zwierzęta (np. kura, pies, kot) oraz przedmioty z otoczenia dziecka (lalka, chleb, buty). Na rewersie obrazka znajdują się wyrażenia dźwiękonaśladowcze lub podpisy ilustracji, dzięki którym dzieco poznaje graficzny zapis słów i sylaby. Do pierwszego zestawu dołączono również niebieskie samogłoski, z którymi można bawić się na różne sposoby. Obrazki są odporne na dziecięce rączki, ślinę i paluszki, myślę więc, że będziemy ich używać conajmniej jeszcze parę lat 🙂 Każdy zestaw zapakowany jest w poręczne pudełko na rzepy, w którym mozna przechowywać wszystkie obrazki i dodatkowe pomoce.
„Moje pierwsze słowa – Zestaw 2”
 
Do książek dołączone są krótkie instrukcje, zawierające propozycję różnych zabaw językowych dla dzieci. Ja chętnie bawię się tymi obrazkami z moimi chłopcami i wiem, że każdy z nich przy tym skorzysta. Zobaczcie i posłuchajcie sami 🙂
 
 

„Moje pierwsze słowa. Propozycje zabaw językowych dla dzieci do lat 3″

Wyd. WIR
Agnieszka Fabisiak-Majcher
Elżbieta Ławczys

Więcej informacji, przemyśleń, doświadczeń na temat dzieci dwujęzycznych znajdziecie na blogu Faustyny, współautorki innego tytułu stworzonego razem z Elą Ławczys – „Zabaw Tutusia”. Faustyna mieszka we Francji i wraz z mężem Francuzem wychowuje dwóch synów. Oba blogi, zarówno Eli, jak i Faustyny, łączą wiedzę naukową z językową praktyką, przeżywaną codziennie, choć na różny sposób, przez obie autorki. Jeśli szukacie porad, wsparcia, motywacji i wskazówek, jak wychowywać i uczyć dwukulturowe i dwujęzyczne dzieci, to polecam Wam oba te adresy oraz ich miłe lokatorki 🙂