Podsumowanie lipca – witajcie wakacje!
Lipiec to dla mnie najczęściej czas wyjazdu do Polski - wtedy pakuję walizki i lecę z dziećmi, żeby spędzić kilka tygodni z rodziną. A że rodzinę mam dużą, jest kogo odwiedzać i z kim spędzać
Lipiec to dla mnie najczęściej czas wyjazdu do Polski - wtedy pakuję walizki i lecę z dziećmi, żeby spędzić kilka tygodni z rodziną. A że rodzinę mam dużą, jest kogo odwiedzać i z kim spędzać
Jeśli mnie już trochę znacie, to wiecie, że uwielbiam spędzać wolny czas w Luitpoldpark i to nie tylko dlatego, że jest to położony najbliżej mojego domu pas zieleni. To miejsce ma klimat, czar i sporo
"Szyć może każdy, a w towarzystwie szycie sprawia jeszcze więcej przyjemności!" - tak do udziału w swoich kursach zachęca kawiarnia i warsztatownia Nähcafè „Nähhausen“, położona, jak sama nazwa figlarnie wskazuje, w dzielnicy Neuhausen. Znając jednak moje
Miło mi rozpocząć kolejny miesiąc czwartym już artykułem "Polki w Monachium", jaki parę dni temu ukazał się w najnowszym numerze "Mojego Miasta". Tym razem postarałam się zebrać dla Was kilka wakacyjnych inspiracji, gdzie można spędzić
Od ponad roku działa Grupa Inicjatywna Polskich Organizacji w Monachium, która zrzesza przedstawicieli różnych środowisk polonijnych zainteresowanych komunikacją z mieszkającymi tu Polakami oraz propagowaniem polskiej kultury. W najbliższą sobotę 20.06.2015 grupa ta zaprasza na Dzień
Uwielbiam truskawki! Właściwie w każdej postaci, ale przede wszystkich świeże, czerwone, dojrzewające na słońcu, pachnące latem i wakacjami... Również mój młodszy Synek jest prawdziwym potworem truskawkowym i bardzo chętnie pochłania ich wszelkie ilości. Dlatego wielką
Ostatnio naprawdę poczułam tęsknotę do gór - tak dawno nie byłam już na jakiejś fajnej wycieczce! Jeden z ostatnich rodzinnych wypadów w góry to już opisana przeze mnie w zeszłym roku wyprawa do Schliersberg Alm.
Oj cieniutki był na blogu kwiecień... Na początku miesiąca zafundowałam sobie wielkanocną przerwę od blogowania, a potem rodzinę rozłożyła szkarlatyna i czasu na pisanie zostało niewiele. Właśnie dlatego w kwietniu spotkaliśmy się zaledwie pięć razy.
Ile ja naszukałam się informacji w internecie, pytałam znajomych, podsłuchiwałam rozmów w tramwaju czy w kolejce do kasy w sklepie... Cenna była dla mnie każda wyłapana informacja - w końcu przyjechałam do Monachium jako świeżynka
Temat wielkiej miłości moich dzieci do wszystkiego, co ma związek ze strażą pożarną, już pojawiał się na blogu nie raz... Mogliście przeczytać już, jak zrobić samemu wóz strażacki z kartonu oraz jakie jest niezbędne wyposażenie