Dzisiejszy post powstał w ramach wyzwania blogowego Uli Phelep z bloga Sen Mai. We wpisie tym chciałabym przedstawić Wam listę moich ulubionych miejsc w Monachium, do których chętnie zabieram moje dzieci. Może znajdzie się tu również coś dla Waszej rodziny? Klikając w poszczególne linki przejdziecie do moich wcześniejszych artykułów o tych atrakcjach – pod każdym z postów znajduję się dokładny adres miejsca oraz dane kontaktowe. Zapraszam!
 

1. Luitpoldpark – o tym parku pisałam całkiem niedawno w poście „12 miesięcy – 12 zdjęć„, prezentującym park w palecie zmieniających się kolejno pór roku. Zimą, gdy spadnie śnieg, można tu wspaniale zjeżdżać na sankach, lepić bałwana i robić bitwę ze śnieżynek! Ci, którym mróz nie przeszkadza, mogą pobawić się na jednym z czterech placów zabaw dostępnych w parku lub schować w labiryncie pełnym krętych ścieżek. Tych, którzy dysponują dobrą kondycją, na pewno ucieszy niewielka górka usypana z gruzów po II wojnie światowej, z której rozciąga się widok na panoramę miasta – przy dobrej widoczności widać nawet stadion Allanz Arena oraz ośnieżone Alpy. Również latem Luitpoldpark zachęca swoim basenem na świeżym powietrzu oraz zabytkową willą, w której znajduje się restauracja, a przed nią leżaki, kosze wiklinowego i mały plac zabaw. W tym parku jest naprawdę wszystko, czego dusza i ciało zapragnie!

2. Winterspielplatz przy Holzstrasse

Winterspielplatz

 

oraz

3. KIM Indoorspielplatz w dzielnicy Moosach

KIM Indoorspieplatz Moosach

 

to dwa halowe place zabaw dla dzieci do 3 roku życia. Oba bezpłatne, ładne i nowocześnie urządzone, mają zadbane zabawki i sprzęty, jakich w domu nie da się ustawić. Polecam tym, którzy chcieliby, aby ich maluchy się swobodnie wyhasały!
 
4. Café Clara – gdyby była to reklama, mogłabym spokojnie napisać: „Prawdopodobnie najlepsze ciasto i kawa w całym Monachium”. Ponieważ jednak to blog i rządzi tu wolność słowa, mogę Was szczerze to miejsce polecić, jeśli jesteście miłośnikami dobrej, włoskiej kawy i domowej roboty ciast. Rodziców przekonuje dodatkowo mały kącik zabaw dla dzieci, wyposażony w klocki lego i kilka książeczek. Mieszkańcy dzielnicy Schwabing są tu stałymi gośćmi.

Café Clara
5. Właściciele Turncafé wiedzieli, co robią, otwierając tę wyjątkową kawiarnię sportową na początku sezonu zimowego. Miejsce to cieszy się dużą popularnością, zarówno wśród rodziców, jak i dzieci, ponieważ każda z grup znajdzie tu coś dla siebie. Mamy mają kawę, przekąski i chwilę dla siebie, a maluchy możliwość swobodnej zabawy w sportowym stylu. Zachęcają m. in. huśtawki, trampolina, tunele, zjeżdżalnia i ścianka wspinaczkowa. Oprócz tego dużo ładnych zabawek: pociąg drewniany, domek dla lalek, mini-kuchnia i kolorowe książki. Wreszcie i Schwabing ma swoją kawiarnianą perełkę, dbającą o dobrą kondycję najmłodszych.

 

Turncafé

6. W miejskich bibliotekach zawsze miło spędzamy czas. Książki można czytać i oglądać na miejscu lub wypożyczyć je do domu. Dostępne są również gry planszowe, płyty CD i audiobooki, a filie biblioteki rozsiane są prawie w każdej dzielnicy miasta. Karta biblioteczna dla dzieci wydawana jest bezpłatnie, można więc zyskać wiele, robiąc tak niewiele (pozostając w tym reklamowym duchu ;)).

Biblioteka miejska, oddział w Milbertshofen
7. Latem czy zimą – Ost-West Friedenskirche warte jest odwiedzin o każdej porze roku! Bo czas na pokój, miłość i pojednanie powinniśmy znaleźć zawsze. A to przede wszystkim piękna i zupełnie niezwykła historia rosyjskiego pustelnika Timofieja, który własnymi rękami, bez żadnej wiedzy budowlanej i architektonicznej, zbudował kaplicę i kościół będący połączeniem dwóch chrześcijańskich tradycji – wschodniej i zachodniej, niosący przesłanie pokoju i miłości. Rzucam tylko hasła: najstarszy Monachijczyk w historii, ślub w wieku 80 lat, wpływ na przebieg igrzysk olimpijskich w Monachium w 1972 roku. Zaciekawieni? To koniecznie zajrzyjcie do tego magicznego miejsca! 

 

Ost-West-Friedenskirche

8. W Kinderkunsthaus można wyszaleć się artystycznie: malować, wycinać, przyklejać oraz filmować, fotografować i obrabiać. To bardzo ciekawe miejsce, łączące warsztaty plastyczne i medialne, rozwijające wyobraźnie i inspirujące do fajnej pracy w domu. Na zachętę przedstawiam króciutki film, jaki razem z moim Synkiem Leo nakręciliśmy w Kinderkunsthaus ok. roku temu. Świetnie się przy tym ubawiliśmy i chętnie wracamy do tego zapisu naszej wspólnej twórczości.

 

9. Tu zawsze znajdę pomysły na jakieś oryginalne prezenty: sklep Kunst und Spiel. A nawet jeśli niczego szczególnego akurat nie szukam, dzieci z wielką przyjemnością pobawią się w jednym z trzech kącików do zabaw, oddanych im do dyspozycji na trzech piętrach tego wyjątkowego sklepu. Uwielbiam tutejsza toaletę – dostępne są w niej pieluszki każdej wielkości i wszystko to, co potrzebne jest do przewijania, a co właśnie zostało w domu na szafce… Super sklep, bardzo bogaty asortyment, tylko ceny trochę po oczach dają 😉

Kunst und Spiel

10. Moi dwaj mali strażacy uwielbiają to miejsce – Kinderreich w Deutsches Museum. Mimo że główną atrakcją jest tutaj właściwie woda – śruby, turbiny, wodospady, krany, pokrętła – to dla miłośników straży pożarnej największą frajdą będzie zabytkowy wóz strażacki, do którego można wejść i w którym można włączyć strażacką syrenę 🙂 Ale również melomani zostaną usatysfakcjonowani licznymi instrumentami, jakie są do dyspozycji. Bywa tłoczno i głośno, ale satysfakcja dzieci gwarantowana!

Kinderreich w Deutsches Museum

 

Macie jakieś inne zimowe wskazówki lub miejsca, do których lubicie chodzić? Jeśli tak, to podzielcie się z nami! 🙂