Być może znacie już zimowy plac zabaw, czyli Winterspielplatz przy Sendlinger Tor, który działa od końca października do początku marca. Robi się o nim coraz głośniej, bo przy zimowej aurze jest to rzeczywiście znakomite miejsce dla maluchów na zabawę, wybieganie się i wyszalenie 🙂 Niedawno znów odwiedziłam to miejsce z moimi Synkami i właśnie tam usłyszałam od innej uczestniczki o alternatywnym halowym placu zabaw w dzielnicy Moosach. Postanowiliśmy sprawdzić, co oferuje to inne miejsce.

Dojazd wygodny, bo od stacji metra Olympia-Einkaufszentrum do zimowego placu zabaw dzielą nas jedynie 3 min. drogi. Projekt nosi nazwę KiM (Kinder in München) i odbywa się w ramach integracyjnego muzycznego, sportowego i zabawowego centrum w dzielnicy Moosach. Jest to inicjatywną pewnego stowarzyszenia oraz Ewangelicko-Metodystycznego Kościoła. To właśnie w sali gimnastycznej należącej do tego kościoła odbywają się różne zajęcia dla dzieci, a jednym z projektów jest właśnie nasz zimowy plac zabaw.

Wejście do kościoła, udzielającego swych wnętrz dla KiM

Koncepcja bardzo przypomina zamysł Winterspielplatz z Holzstrasse: wstęp jest bezpłatny, choć organizatorzy ucieszą się z dobrowolnych składek, mile widziane są dzieci w wieku 0 – 3 lata (max. ilość dzieci, jaką plac zabaw jest w stanie pomieścić to 50), no i należy oczywiście mieć ze sobą obuwie zastępcze. Oprócz dużej sali zabaw wydzielone są osobne pomieszczenia na przewijanie, jedzenie i karmienie piersią. Dla dorosłych stoi przygotowana w termosach kawa i herbata. Pokój do karmienia jest bardzo przytulny i kameralny. Sama jadalnia również jest ładna, czysta i przyjemna. Panuje tu spokojna, miła atmosfera.

Dwa razy w tygodniu sala gimnastyczna zamienia się w halowy plac zabaw

 

Kuchnia, fragment jadalni oraz stolik do malowania

 

A teraz do rzeczy, czyli słów kilka o samej sali zabaw. Jest to sala gimnastyczna przerobiona dzięki różnych zabawkom i sprzętom na halowy plac zabaw. Nie mogło tu zabraknąć zjeżdżalni i basenu z piłkami oraz tunelu i trójwymiarowych klocków. Są wózki dla lalek, samochody i ciężarówki, namiot oraz klocki duplo. Mamy niemowlaków ucieszy kilka kołderek, na których ustawiono stojaki z zabawkami.

 

 

Wszystkie zabawki ładne, prawie nowe, bardzo zadbane, w większości uznanych firm. Synkowie byli przeszczęśliwi! Starszy nie wypuszczał z rąk różowej ciężarówki z drabiną, a młodszy chodził samodzielnie, popychając stabilny drewniany wózek dla lalek. Potem spotkali się obaj przy mojej ulubionej zabawce – drewnianej kostce, która z każdej strony miała liczne guziki, haczyki, sznurki, autka, kółka itp., pomagające w rozwijaniu umiejętności manualnych. Na koniec okupowali basen z piłeczkami 🙂

 

 

 

Spędziliśmy naprawdę fajną godzinę z hakiem i świetnie się wspólnie bawiliśmy. Takich rodzin, jak my – z rodzeństwem o małej różnicy wieku – było sporo, bo jest to rzeczywiście świetne rozwiązanie. A i ludzi mniej niż w centrum miasta, więc można tu poczuć się swobodniej i nie ma takiego ścisku.

Pomieszczenie ma ogrzewanie podłogowe, dzięki któremu było bardzo ciepło. Jedyny dla mnie problem to podjazd dla wózków – przy wejściu do kościoła jest specjalna kładka, po której można zjechać spacerówką, jednak schody pod tą kładką są tak strome, że ledwo dałam radę i bałam się, że zaraz spadniemy… Z powrotem było jeszcze gorzej i gdyby nie jeden silny tata, to nie wiem, jak bym sobie poradziła, wepchnąć pod tę stromą górę wózek z 9-kilogramowym dzieckiem. To jedyny mankament, resztą naprawdę godna polecenia! I szkoda, że plac zabaw działa tylko dwa dni w tygodniu. Ale to kolejna inicjatywa, która pokazuje, że zimą nie trzeba się nudzić 🙂

KiM Indoorspielplatz München Moosach
www.kim-muenchen.info
Otwarte od października do marca
we wtorki i środy (z wyjątkiem ferii)
w godz. 9: 30 – 12:00 i 14:30 – 16:30