W niedwano opublikowanych poście o
ogródkach piwnych obiecałam przedstawić listę rzeczy do jedzenia, które zabieram ze sobą, gdy planuje rodzinny wypad do jednego z monachijskich ogródków. Specjalnie piszę monachijskich, bo tylko tutaj wybrane ogórdki piwne hołdują tradycji przynoszenia własnego jedzenia na teren ogródka. Obowiązek zakupu obejmuje jedynie napoje.
Oczywiście nie oznacza to, że w ogródkach nie można kupić bawarskich smakołyków! Owszem, jest ich całkiem sporo i niekiedy bywają bardzo pyszne. Ale wypad do ogródka całą rodziną w opcji napoje + jedzenie może porządnie dać po kieszeni. Dlatego często decyduję się na opcję własnego jedzenia.
Wizyta w ogródku piwnym często jest spontaniczną decyzją, podyktowaną pogodą lub nagłą zmianą planów. Wtedy kombinuję jedzenie z tego, co mam w lodówce. A mając małe dzieci w domu, najczęściej są to: małe kiełbaski do smażenia na patelni lub parówki (przygotowuję je wcześniej w domu), pokrojone warzywa (rzodkiewki, pomidory, ogórki), precle z masłem (kupione w pobliskiej piekarni) lub serkiem Obazda, sałata, kawałki żótłego sera, czasami wędlina. Na deser owoce lub jeśli mam – kawałek ciasta. Lody i napoje kupujemy na miejscu. Do torby pakuję również plastikowe talerze, sztućce, serwetki i rolkę papieru kuchennego – przy dzieciach przydaje się zawsze 😉
Tak naprawdę nie jest aż tak istotne, co weźmiecie – ważna jest również oprawa i przygotowanie stołu w ogródku piwnym. Dlatego staram się nigdy nie zapomnieć o moim nieśmiertelnym obrusie w czerwoną kratę! Na pewno przyda się
podłużny obrus*, ponieważ większość ogródków piwnych posiada ławy. Tak nakryty i przygotowany stół ucieszy nie tylko Was, ale i Waszych sąsiadów, którzy znad kupionych frytek i smażonego kurczaka popatrzą z zazdrością na Wasz apetycznie wyglądający kącik 🙂 I wiadomo – na świeżym powietrzu smakuje najlepiej! Do tego radlerek lub
Weißbier i miłe popołudnie gwarantowane.
Przy wyborze ogródka piwnego zwracam uwagę na wyposażenie tego miejsca. Przede wszystkich, czy na jego terenia znajduje się plac zabaw! Dodatkowym atutem będzie przewijak w toalecie, wysokie krzesełka i ustawienie stołów w pobliżu do placu zabaw. Ważna jest również dostateczna ilość miejsc parkingowych w okolicy ogródka lub dogodny dojazd rowerem bądź komunikacją miejską.
A co ląduje w Waszym ogródkowym koszyku? Macie jakieś wegetariańskie pomysły na bawarskie przysmaki?
*Link Affiliate
A jakie ogródki możesz polecić?
Hej! Polecam Hirschau, Menterschwaige, Kugler Alm, Aumeister i St. Emmeramsmühle. Wszystkie maja płac zabaw i położone sa w pobliżu ścieżki rowerowej.
Bylam kilka razy i ceny sa zabojcze. Tez slyszalam o tym, ze mozna brac wlasne jedzenie, ale jako turysci nigdy nic nie mielismy ze soba, wypad byl zazwyczaj spontaniczny
A ja uważam, że nawet jako turysta można sobie zorganizować taką wyżerkę 🙂 Oczywiście jest to trochę trudniejsze, ale odpowiedni obrus wystarczy, żeby poczuć zupełnie inną atmosferę jedzenia 🙂 Ewentualnie kilka drobiazgów można kupić w sklepie i zjeść je ogródku – to na pewno duża oszczędność!
Pozdrawiam serdecznie!