Sztyft jest prosty w obsłudze i nadaje się do samodzielnego użytkowania dla 3-latków, a nawet nieznacznie mniejszych dzieci. Ten najnowszej generacji TINGsmart ma zaledwie trzy przyciski – włącznik/wyłącznik oraz dwa regulujące głośność. Dodatkowo ma wejście na słuchawki oraz przyłącze do kabla, aby móc sztyft podłączyć do komputera. Dzięki temu można TING naładować oraz ściągnąć z internetu do pamięci długopisu książkę, którą posiadamy i chcemy przeczytać/wysłuchać. Sztyft „czyta” nie tylko książki, ale również animuje gry planszowe, słowniki, przewodniki, atlasy geograficzne i przyrodnicze, a nawet globusy. Jeśli skończy się Wam bateria w samochodzie, można długopis podłączyć do wejścia USB w aucie (jak na zdjęciu powyżej).
TING oferuje książki w różnych kategoriach wiekowych – my mieliśmy szczęście, że na czas pierwszej długiej podróży udało nam się wypożyczyć akurat te dla trzylatków. Są i takie dla dzieci, które ukończyły czwarty rok życia (dla starszych również), ale różnica w książkach między trzy- a czterolatkami jest spora. W tej pierwszej kategorii więcej jest prostych dźwięków, naśladujących przyrodę, odgłosy miasta, pojazdów itp. W drugiej z kolei większy nacisk kładzie się na przekazanie wiedzy o świecie, na atrakcyjne zapoznanie dziecka z różnymi fenomenami. Podczas drugiej podróży do niemieckich dziadków udało nam się wypożyczyć właśnie takie książki dla starszych dzieci, ale miałam wrażenie, że mój już wtedy trzylatek czuł się trochę przytłoczony nadmiarem informacji i chętniej skorzystałby z tych pozycji dla mniejszych dzieci.
Oferta wydawnictwa Brockhaus dla dzieci od 3 r. ż. |
Na pewno jest to fajna przygoda i w sumie całkiem oczywista sprawa dla naszych maluchów, obytych ze współczesnym multimedialnych światem. A jeśli nie chcecie ryzykować i czekać w bibliotecznej kolejce na możliwość wypożyczenia tego sztyftu, warto kupić dziecku taki długopis, a na urodzinowe prezenty prosić gości o kolejne książki do mówiącego i śpiewającego zestawu. My na pewno nabędziemy taki gadżet przed kolejnym urlopem, a przecież książki i sztyft przydadzą się również w zwykłej codziennej zabawie.
No i pozostaje nam czekać, kiedy takie wydania pojawią się również w języku polskim 🙂 Na razie w ofercie TINGa jest jedynie obrazkowy słownik Unser erstes Bildwörterbuch: Polnisch*, wyd. Cornelsen. Być może jest to dobre rozwiązanie dla tych z polskich dzieci, którym nauka niemieckiego przysparza kłopoty.
Wiem, że na niemieckim rynku istnieje również podobny długopis tiptoi* wykreowany przez świetne wydawnictwo Ravensburger. Także i ten produkt ma bogatą ofertę książkową, sygnowaną przez słynnego wydawcę, np. na pewno znaną Wam serię „Wieso, weshalb, warum?”, ale nie mam bezpośredniego doświadczenia z tym sztyftem, więc się nie wypowiadam 😉
TING oraz pasujące do niego książki i gry możecie znaleźć np. na www.thalia.de* lub na www.baby-markt.de* (wpisując hasło „Ting” w wyszukiwarkę portalu). Również w sklepie Amazon* znajdziecie wiele innych pozycji, które długopis TING ładnie nam przeczyta i odśpiewa.
TING Der Hörstift. Bringt Leben ins Bücher.
Cena ok. 40 euro. Książki wahają się pomiędzy 15 a 20 euro.
zapraszam na stronę http://123kidsfun.com/ a na niej wiele pięknych aplikacji edukacyjnych, w tym także ulubione niemieckie https://itunes.apple.com/us/app/spiele-fur-kinder-lite/id527610546?mt=8
Szukam czegoś takiego dla bratanka z Polski, chciałam mu dać pod choinkę, ale wydaje mi się, że w Polsce nie jest jeszcze tak popularne jak w Niemczech.