Niedawno zamieniliśmy się z Synkami na pokoje – oni dostali naszą sypialnie, a łóżko małżeńskie wylądowało w byłym pokoju dziecięcym. Dzięki temu bracia mogli wreszcie zacząć spać w tym samym pomieszczeniu, a bariera „moje” / „twoje” zaczęła powoli zanikać. Chłopcy coraz częściej się razem bawią (mają 3,5 i 1,5 roku), odkrywają wspólne pasje i spędzają w swoim nowym królestwie sporo czasu. Żeby rytualnie podkreślić zamianę pokoi postanowiliśmy zawiesić na ich drzwiach literki, układające się w imiona Synków. Nie chciałam jednak kupować gotowych literek, bo takie już mieliśmy, ale włączyć ich do wspólnej zabawy i dać swobodę wyboru dowolnej techniki wykonania dzieła. Chłopcy, a właściwie głównie starszy, wzięli się do roboty i tak powstały nasze kolorowe napisy na drzwi!

Aby wykonać podobne napisy, potrzebne są nam:

Najpierw dałam się dzieciom trochę pobawić samymi literkami oraz materiałami – takich ich ilości nie mają na co dzień. Jak już trochę ochłonęli, wzięli się do pracy, choć przyznaję, że to głównie starszy brat przejął inicjatywę i wykonywał większość prac.
Ja przygotowałam różne materiały, dzięki czemu dzieci miały do wyboru:
 
  • malowanie po literkach farbami (najprostsze)
  • przyklejanie kolorowych tasiemek (byłoby trudno bez pomocy mamy)
  • naklejanie różnych wzorów powycinanych z jakiś starych strzępków ozdobnego papieru lub materiału
Trochę pracy, nieco nerwów (zwłaszcza przy późniejszym sprzątaniu!) i bardzo wiele radości przy wieszaniu – z poziomicą, a jakże – naszych nowych, wesołych literek. Teraz już dzieci nie mylą pokoi i wiedzą, czyje pomieszczenie do kogo należy. Co nie oznacza, że w nocy nie odwiedzają naszej sypialni 😉
 
Drewniane litery kupiłam oczywiście na moim ukochanym portalu DaWanda (link Affiliate). A dzięki tej pracy Leo nauczył się sam pisać swoje imię – czasami wychodzi mu Ole, ale już rozpoznaje te trzy literki alfabetu 🙂