Przede wszystkim promowany jest również jako ogród zoologiczny i rzeczywiście można tu spotkać różne zwierzęta: kozy, króliki, świnki morskie, żółwie, kucyki (na których można za dodatkową opłatą jeździć) i ptactwo. Niektóre z nich można pogłaskać lub dokarmić. Ta obecność zwierząt nadaje całości trochę inną atmosferę, jest może mniej rozrywkowo, ale za to bliżej natury. Do wysłuchania są oczywiście rozmaite bajki – tutaj system jest podobny, jak w Wolfratshausen, czyli są ustawione boksy, w których po naciśnięciu guzika poruszają się postaci do opowiadanej przez narratora historii. I znów muszę użyć mojego ulubionego sformułowania: całość trąci myszką! Niemniej jednak mój wtedy 2,5-latek wysłuchał kilku fragmentów różnych bajek, choć bardziej chyba kręciło samo naciskanie guzika.
Nieco rozczarowujące są place zabaw, które przypominają polskie osiedlowe drabinki z głębokiego komunizmu. Całość rekompensuje jednak fajny drewniany plac zabaw położony w dalszej części parku – tu zostawia się dzieciom swobodę na własną fantazję, animuje do ruchu i dobrej zabawy.
Dużą popularnością cieszy się pociąg, który jeździ po wyznaczonym terenie Märchenwald i – co najważniejsze – do którego mogą wsiąść zarówno dzieci, jak i dorośli. Atrakcja ta jest bezpłatna, podobnie jak inne plastikowe zwierzęta i samoloty do jeżdżenia, przypominające wystrój wesołego miasteczka. Na odważnych czeka również niewielkie pole gokartowe. Jest jeszcze łąka z leżakami, zadaszoną piaskownicą oraz kilkoma samochodzikami i rowerkami.
Na terenie parku znajduje się również spora restauracja, a w lecie otwarty jest dodatkowo duży taras, z którego jest widok na (niestety ten mniej fajny) plac zabaw.
Podsumowując: jest w porządku, ale szału nie ma! Ta sztuczna trochę mieszanka ogrodu zoologicznego z parkiem rozrywki niezbyt się moim zdaniem sprawdza – następnym razem albo pojedziemy po prostu do zoo, albo pójdziemy na jakiś atrakcyjny plac zabaw lub do lasu na spacer. A bajki poczytamy przed snem 🙂
Schongauer Märchenwald
Dießener Str. 6
86956 Schongau
O kurczę, sama bym się pobawiła 🙂
Piękne miejsce, tam powinny dzieci spędzać czas, obowiązkowo!
Wydaje mi się, że chociaż trąci myszką, to czasem warto się wybrać w takie miejsce. Nigdy nie wiadomo, czy czasem dziecku się nie spodoba. Ale faktycznie, jeśli ma to być las bajek, to powinno być lepiej przemyślane.
Ależ mój mały by tam szalał! 😀 tak czy siak 😉
Moi też, zwłaszcza, jak już są trochę starsi 🙂