Czy słyszeliście już o dziecięcych kawiarenkach umieszczonych przy szeroko ciągnących się polach jagód i truskawek, gdzie można nie tylko samemu pozrywać świeże owoce prosto z krzaczka, ale również wypić kawę, zjeść pizzę, pogrillować albo wypić owocową caipirinhę? Ja dopiero pod koniec sezonu odwiedziłam takie miejsce i przyznaję, że jestem pod wrażeniem! I szkoda, że ominął mnie sezon malinowo-truskawkowy, ale cieszę się, że załapałam się chociaż na jagódki 🙂

Mam na myśli tzw. BeerenCafés, należące do rolniczej rodziny Hofreiter. To właśnie jeden z Hofreiterów wpadł już w latach 70-tych na pomysł zorganizowania samodzielnego zbierania owoców przez konsumenta docelowego, bez pośredników, transportu, wspomagających instytucji. Obecnie pomysł ten został przez kolejnych członków rodziny rozbudowany, a wokół pól owocowych istnieje cała infrastruktura rozrywkowa, oferująca masę wydarzeń, spotkań, eventów, zachęcających całe rodziny do korzystania z dóbr natury.

Największą popularnością cieszą się właśnie wyżej wspomniane kawiarenki owocowe, zaprojektowane specjalnie z myślą o całych rodzinach, a przede wszystkim o dzieciach. Maluchy tutaj nie będą się nudzić! Mają do wyboru zadaszoną piaskownicę, pompę z wodą, labirynt z wąskich ścieżek otoczonych plantacją kukurydzy, huśtawki, bujawki, hamaki, wygodne ławki do siedzenia lub takie z poduchami, po których można skakać oraz ognisko, na którym można sobie upiec świeży chlebek. Dzieci będą zachwycone możliwością podkarmienia kilku kóz i świnek, zjedzenia pysznych jagodowych lodów lub placka z truskawkami albo zaproszenia przyjaciół na wspólne świętowanie urodzin.

Również dorośli znajdą tu coś dla siebie – na zgłodniałych czeka menu podobne do tych z ogródków piwnych, poszerzone o pizzę i owocowo-deserowe smakołyki (mojej słowiańskiej duszy zabrakło tylko pierogów z jagodami ;)). Można rozsiąść się wygodnie przy zacienionych stołach i zanurzyć się w rozmowie lub wybrać się na aktywne zrywanie owoców – albo do buzi, albo do koszyka 😉 Dla mniej pracowitych istnieje możliwość zakupu jagódek i zabrania ich do domu.

Naprawdę miła atmosfera i super popołudnie dla całej rodziny! Smaku dodaje fakt, że kawiarnie otwarte są tylko w sezonie, czyli od początku czerwca do pierwszych dni września. W tym roku wyjątkowo przedłużono ich działanie – możecie odwiedzić kawiarnie tylko do 23 września 2012, w godz. od 10.00 do 20.00. Najbardziej opłaca się tam wybrać przy ładnej pogodzie, bo gdy pada lub mocno wieje frajda jest raczej ograniczona – mam nadzieję, że w najbliższych dniach jednak się trochę rozpogodzi…

Owocowych pól jest całkiem sporo i większość położona jest na obrzeżach miasta. Samych kawiarek na terenie Monachium jest trzy: w Lochhausen, Johanneskirchen oraz Feldmoching. Na tej stronie znajdziecie dokładny opis oraz dojazd do poszczególnych lokalizacji. Ja odwiedziłam do tej pory punkty w Johanneskirchen oraz w Feldmoching – z tych miejsc zdecydowanie wolę to pierwsze, bo jest bardziej przytulne i przyjemniej urządzone. Ale i ta kawiarenka w Feldmoching ma swoje zalety 🙂
Więcej informacji na temat owocowych pól i kawiarenek oraz zdjęcia: www.hofreiter.de

Uwaga! W 2013 roku kawiarenki czynne są od 24.05. do 15.09. 
Godz. otwarcia:
ndz. – czw.: 10.00 – 19.30
pt. – sb.: 10.00 – 20.00