Czy i Wam zdarzyło się, że sobotnie zakupy w mieście przedłużyły się i z jednej godzinki nagle zrobiły się trzy, a tu w brzuchu burczy i wypadałoby coś zjeść? Nie mówiąc o tym, że właśnie wybiła godzina obiadku Waszego malucha. Jeśli więc złapie Was głód i nie będziecie mogli/chcieli/musieli wracać do domu na jedzonko, polecam szybki lunch w domu towarowym Oberpollinger.

Na piątym piętrze tego ekskluzywnego sklepu znajduje się przestronna i niedroga restauracja Le Buffet, której serce stanowi właśnie wielki obszar bufetowy. Można tu samodzielnie skomponować różnorodne dania, które zostaną na miejscu i na naszych oczach przygotowane przez profesjonalnych kucharzy. Wybór leży pomiędzy zupami, daniami rybnymi i mięsnymi, ciepłymi przystawkami jarzynowymi lub bufetem sałatkowym oraz smakami Azji i włoską pastą. Posiłki można zamawiać na talerzach różnej wielkości, a za jedno danie płaci się w średnio 7-8 euro, co oczywiście ma duże znaczenie, jeśli wybieracie się na obiad całą rodziną. Moim zdaniem dania nie zasługują jednak na największą ilość gwiazdek, bo ich smak jest taki trochę zestandaryzowany – gdybym wiedziała, jak to jest, porównałabym je do dań ze słoiczków dla dzieci. Niby dobre, ale wszystko jakoś do siebie podobne i nie ma uczty dla kubków smakowych… Przyznam, że mimo dużego wyboru, trudno mi było wybrać danie dla Synka niejadka, ale być może inne dzieci zadowolą się choćby pastą z sosem pomidorowym czy kremową zupką, które są właściwie zawsze w ofercie.


Jednak świetna lokalizacja i kilka przyjaznych dziecku atrybutów sprawiają, że pewne niedociągnięcia smakowe można wybaczyć. W końcu to po prostu bufet, gdzie przede wszystkim liczy się szybkość i sprawność obsługi. Z perspektywy wizyty z dzieckiem ogromną zaletę tego miejsca stanowi fakt, że po całej restauracji bez problemu można poruszać się spacerówką. Kolejne atuty to spora ilość krzesełek dla dzieci, kącik zabaw, wyciszone i przyciemnione miejsca, gdzie może zaszyć się mama karmiąca piersią oraz pomieszczenie z dużym przewijakiem.

Na osobny komentarz zasługuje kącik, a właściwie kąciczek do zabawy. Znajduje się w nim jedna tylko drewniana platforma ze zjeżdżalnią – coś na kształt statku oraz dwa malutkie stoliki z krzesełkami. Dodatkowo jedna ściana funkcjonuje jako tablica, na której można sobie pomazać lub coś narysować – oczywiście, jeśli ma się kredę… To trochę mało moim zdaniem, jak na tak duży sklep, ale rozumiem, że ponieważ nikt miejsca nie pilnuje, istnieje ryzyko, że ewentualne zabawki byłyby stamtąd wyniesione. No ale brakuje choćby kredek i jakiś kartek na tych stolikach, bo co niby dzieci mają przy nich robić? Poza tym miejsce to jest atrakcyjne raczej dla starszych dzieci, powiedzmy powyżej 3 r. ż., bo taki mój okołoroczny Synek nie bardzo się tu umiał odnaleźć. 

Miłym gestem ze strony restauracji jest podarowanie przy kasie najmłodszym klientom niebieskiej kuli-niespodzianki. W środku znajduje się słodki deserek – dwie paczuszki misiów haribo 🙂 Jeśli płacicie za obiad sami, a Waszym maluszkiem opiekuje się ktoś inny np. przy stoliku lub w kąciku zabaw, możecie poprosić kasjerkę o ten souvenir dla swojego dziecka – maluch na pewno bardzo się ucieszy!
 Le Buffet w sklepie Oberpollinger


Restauracja Le Buffet, 5-te piętro
Cała restauracja dużo zyskuje w sezonie wiosenno-letnim, kiedy działa taras, z którego rozciąga się widok na miejską panoramę. Tutaj też można wjechać wózkiem, choć nie wiem, jak wygląda sprawa bezpiecznego pobytu malucha w tym miejscu. Z kolei zimą na tarasie w okresie przedświątecznym można napić się grzanego wina – przez kilka tygodni funkcjonuje tu jarmark bożonarodzeniowy.

Taras Oberpollinger


Udanych zakupów! 😉

Oberpollinger

Neuhauser Str. 18
80331 Monachium
www.lebuffet.de