Czy istnieje w ogóle coś takiego, jak emigracyjne macierzyństwo?
Moim zdaniem – tak!
My, mamy wychowujące swoje dzieci za granicą, mamy oczywiście podobne problemy, co nasze rówieśniczki w Polsce, ale do tych zwykłych, codziennych spraw, z którymi borykają się wszyscy rodzice, dochodzą jeszcze inne tematy: dwu- i wielojęzyczność naszych dzieci, uczęszczanie do niepolskich szkół, brak stałego kontaktu z polską kulturą, zwyczajami, rytuałami, wreszcie z językiem. Mam na myśli tożsamość naszych dzieci oraz to, czy w przyszłości będą się czuć Polakami, choć w podobnym stopniu do tego, w jakim będą mówić o sobie: „Jestem Niemcem/Anglikiem/Szwedem”. Ot takie dylematy mojego emigracyjnego macierzyństwa.
Ja marzę o tym, żeby moi Synkowie znali Lecha Wałęsę, króla Mieszko I i Smoka Wawelskiego, żeby kojarzyli Adama Mickiewicza, Bolka i Lolka oraz Marylę Rodowicz. Chcę, żeby wiedzieli, czym jest koszyk wielkanocny oraz co się z nim robi, co znaczy, że kogoś swędzi lewa dłoń (money, money, money) i jak zachęcać polską drużynę do strzelenia Pooooooooooolska goooooooooooola. Żeby znali zapach Bałtyku o zachodzie słońca i widok żaglówek, wpływających do portu w Mikołajkach. Żeby wiedzieli, jak smakują ogórki kiszone mojej mamy i nagrzane słońcem pomidory z targu w pewnej miejscowości letniskowej położonej nad zalewem o nazwie Polanka…
Moim celem wychowawczym jest przekazanie im tych wartości, które w innych kulturach nie występują lub mają inną postać. Bo swoją niemiecką kulturę, w której obecnie są zanurzeni, wchłoną samoistnie jak gąbki! A wszystko po to, żeby dzieciom pokazać, że świat jest piękny, kolorowy, przebogaty w różne formy ludzkiej aktywności i fakt, że znaleźliśmy się poza granicami Polski, nie jest jakimś przekleństwem, ale wspaniałym wzbogaceniem naszego życia i naszego „ja”. Również mojego, jako mamy, bo mogę czerpać inspirację z co najmniej dwóch źródeł kulturowych doświadczeń.
Czy to zbyt idealistyczne podejście? Być może, ale jeśli choć część z tych postanowień i celów się spełni, będę szczęśliwa. O tym procesie dwukulturowego wychowania chcę się z Wami na stronach tego bloga podzielić 🙂